O MNIE

Anna Kruk copywriter Zdjęcie

Nazywam się Anna Kruk i od 2012 r. jestem copywriterką.

 

Ukończyłam najnudniejsze studia na świecie – polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. No dobra, może nie zawsze było nudno, ale niewielu wytrwało do końca. Pełna nadziei i obaw o ówczesny rynek pracy dla ludzi piszących teksty, jeszcze na studiach zatrudniłam się w takiej prawdziwej redakcji. Ze stacjonarnymi telefonami, redaktorami naczelnymi, działami reklamy i marketingu i takimi tam. W branżowym magazynie MICE Poland, bo o nim mowa, przetrwałam 1,5 roku. Ciężki finansowo los dziennikarza zmusił mnie jednak do zmiany.

 

Nadszedł czas na szkołę życia. W biurze handlowym producenta pewnych soków robiłam wszystko – od planowania tras, wystawiania korekt i faktur, aż do sprowadzania surowców z Ukrainy i proporcjonowania rozlewów. To były straszne czasy. Miałam 24 lata, współpracowników wyżywających się na najmłodszej. Fajnych magazynierów i fajnych kierowców.

 

Po roku wróciłam do pisania. Tak w 2012 r. zaczęłam przygodę z copywritingiem, pisząc z wielką pasją teksty po 3 zł za 1000 znaków do pewnego dużego portalu i ciesząc się, że zarabiam 18 zł na godzinę. Potem było już tylko lepiej.

 

Rozpoczęłam współpracę z pewnym świetnym biurem rachunkowym (mailem dam namiar, nie reklamuję). Od tamtej pory w tematach księgowości, podatków i prowadzenia firmy czuję się najlepiej.

 

Pasjami pisuję opisy produktów. Tutaj mogę nawet zmniejszać stawkę, bo to dla mnie przyjemność, nie praca.

 

Druga moja specjalizacja to zdrowie i medycyna. Pisałam dla wielu polskich koncernów farmaceutycznych. Pisałam poradniki dla różnych portali. Zapytaj mnie, co oznacza kłucie nad lewym biodrem, a sypnę z rękawa wszystkimi potencjalnymi chorobami.

 

Co jeszcze dla Ciebie napiszę? Teksty o wystroju wnętrz, remontach, budowie, ogrodnictwie, a także turystyce i ciekawych miejscach na świecie.

 

 

MOJE PORTFOLIO prześlę Ci mailem. Bez obaw, nie będę nagabywać, czy Ci się spodobało. Wyślij mi nawet pustego maila z tytułem „Daj portfolio” na adres anna@lavoromedia.pl, a dostaniesz ode mnie plik PFD.

 

Prywatnie żona Maćka i mama Tymona. W moim domu mieszka też jeden gruby czarny kot Pumson, a na parapet czasem wpadają koty sąsiadów. Z wyboru osiedlona na polskiej wsi, lubię gapić się na szumiące drzewa i białe chmury. Siódmy rok piszę książkę, napisałam już 31 stron. Kiedyś z pewnością dokończę i wydam. Amatorka skandynawskich kryminałów, z wyboru codziennie zgłębiająca historię biblijną. Z lekką nadwagą, nie pierwszej młodości, w okularach, ale nie takich modnych, tylko takich, które mogły być modne w 2006 roku.

Napisać Ci coś naprawdę fajnego? Albo takiego zupełnie zwyczajnego, ale w fajnej cenie? Odezwij się, a przygotuję ofertę specjalnie dla Ciebie!